Dzisiaj jest: 15 Maj 2024    |    Imieniny: Zofia, Jan, Izydor
1
6
7
2
3
4
5

Ostatnie pożegnanie Pana Ziemowita Maślanki

"Non omnis moriar"

         Zebraliśmy się tu, aby pożegnać osobę wyjątkową. Człowieka, którego życiorys, praca  i dokonania imponują i skłaniają do wielkiego szacunku.  Człowieka, którego życie od początku splątane było z dramatycznymi i ważnymi chwilami historii naszej Ojczyzny. Jak sam kiedyś stwierdził już od urodzenia był skazany na to, by kochać historię.

Pan Ziemowit Maślanka – nauczyciel, społecznik, regionalista, pasjonat, przyjaciel, sąsiad, mąż, ojciec, dziadek i pradziadek.

       Urodził się w początkach młodej państwowości polskiej 3 maja 1924 roku we wsi Witosówka powiat Trębowla (obecnie teren Ukrainy). Do 1939 roku ukończył szkołę powszechną i dwie klasy gimnazjum w Trębowli. Wybuch wojny gwałtownie przerwał spokojny byt jego rodziny i jego dzieciństwo. Jako młody chłopak w 1940 roku został przesiedlony w głąb Rosji nad jezioro Onega, gdzie pracował do 1945 roku jako robotnik leśny w tajdze. Był tam drwalem, robotnikiem w tartaku, następnie blacharzem i krótko rachmistrzem.  Ten czas wspominał potem jako ciężkie doświadczenie, wpływające na całe jego dalsze życie.

Po wojnie kontynuuje edukację na Pomorzu. Kończy w 1949 roku liceum pedagogiczne w Kwidzynie. A w dalszych latach Studium Nauczycielskie biologii i Studium zaoczne historii. Następnie odbył studia wyższe na wydziale humanistycznym UMK w Toruniu.

         1 września 1949 roku obejmuje posadę nauczyciela w Szkole Podstawowej w Radzyniu Chełmińskim i od tego momentu jego życie do końca związane jest z naszą szkołą, miastem i regionem. Przez 35 lat był nauczycielem biologii, geografii i historii. Znajomość j. rosyjskiego sprawiła, że uczył również tego przedmiotu. Absolwenci naszej szkoły pamiętają go także z zajęć praktyczno – technicznych. Opowiadania i wspomnienia jego uczniów oraz współpracujących z nim nauczycieli kreślą obraz nauczyciela wyjątkowego. Nauczyciela, który bardzo poważnie traktował swoje powołanie i był  wspaniałym wychowawcą. Zawsze uważny, dokładny, zatroskany o rozwój dziecka, a jednocześnie bardzo  energiczny, przepełniony entuzjazmem pedagogicznym i poczuciem humoru. Starsi absolwenci wspominają własnoręcznie przez niego wykonane pomoce dydaktyczne; młyn wodny, akwaria, terraria, ilustracje, makiety, plansze. Z dumą i rozrzewnieniem wspominają prace społeczne przy upiększaniu miasteczka i działalność w szkolnym kole PTTK.   Przekazał swoim uczniom wiele; nauczył ich wytrwałości, zaangażowania, pracowitości, bezinteresowności. Nauczył szacunku dla drugiego człowieka. Dał przykład pozytywistycznego patriotyzmu.

          Swoje powołanie pedagogiczne Pan Ziemowit Maślanka pięknie dopełniał pasją historyczną i społecznikowską. Cały swój wolny czas poświęcił badaniu historii naszego miasta i okolicy. Zapoczątkował wiele badań historycznych i archeologicznych, publikował prace popularnonaukowe, wykonywał herby miast, tablice pamiątkowe, budował pomniki, inicjował budowy ulic oraz nadanie im nazw. Był społecznym opiekunem zabytków i wielokrotnie wybieranym radnym miejskim. Stał się legendą i symbolem naszego miasta. Osiągnięcia jego społecznikowskiej pracy są nie do przecenienia. Dla wielu mieszkańców naszej gminy odkrył ich własną małą Ojczyznę. Pokazał jak bardzo Radzyń Chełmiński godzien jest tego, by go pokochać i by być dumnym z jego wiekowej historii.

       Po przejściu w 1984 roku na emeryturę jeszcze przez kilka lat utrzymywał kontakt z naszą placówką. To dzięki niemu Szkoła Podstawowa nosi imię gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Udowodnił, że patron szkoły miał swoich przodków w Radzyniu.  Brał udział w wielu uroczystościach i przedsięwzięciach szkolnych. Przeprowadzał pogadanki, oprowadzał wycieczki szkolne. 

        Ja nie miałem osobiście zaszczytu współpracowania z panem Maślanką jako czynnym nauczycielem. Przybyłem tu, gdy  był już od dwóch lat na emeryturze. Spotykaliśmy się jednak często. I każde z tych spotkań było dla mnie dużym przeżyciem. Wyraźnie odczuwałem jego opiekuńczość i troskę  doświadczonego nauczyciela. Od razu zaimponował mi jego ogromny autorytet w lokalnym środowisku. Autorytet, wynikający z niestrudzonej pracowitości, ogromnej pasji  a jednocześnie wielkiej skromności. Dla młodego nauczyciela był to piękny, niedościgły wręcz wzór. Szkoda, że stan zdrowia   w ostatnich latach nie pozwolił już na częste spotkania.

        Panie Ziemowicie - był Pan dobrym i szlachetnym człowiekiem  – oświata radzyńska, społeczność radzyńska, nasza ziemia i historia wiele Panu zawdzięczają. Nigdy nie chciał Pan zaszczytów, nagród, wyróżnień. Traktował Pan swoje życie jako powinność i jako służbę. Tymczasem  to my wszyscy staliśmy się Pana wielkimi dłużnikami. Ciąży teraz na nas obowiązek spłacania tego długu.

„Śmierć nie jest kresem naszego istnienia. Żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach. Albowiem to dalej my, a nasze ciała to tylko zwiędłe liście na drzewie życia”

Non omnis moriar -  Nie cały umrzesz Panie Ziemowicie.

Adam Olejnik - Dyrektor Zespołu Szkół w Radzyniu Chełmińskim
Radzyń Chełmiński,  16.07.2015r